Rozpoznanie raka pierwotnego jajowodu
Rozpoznanie raka pierwotnego jajowodu jest w praktyce przed badaniem histologicznym, a więc przed zabiegiem operacyjnym, prawie niemożliwe. Wprawdzie niektórzy badacze przypisują pewne znaczenie diagnostyczne krwawo podbarwionym, wodnistym upławom u kobiet między 45 a 55 rokiem życia, u których badaniem ginekologicznym można stwierdzić wyraźne i zwykle bolesne zgrubienie z boku macicy, a u których nie ma typowych objawów raka tego narządu, zwykłe jednak myślimy w takich przypadkach o nieporównanie częstszych guzach zapalnych jajowodu niż o nowotworach należących do rzadkości. Obustronne występowanie raka pierwotnego jajowodu prawie w trzeciej części opisanych przypadków nasuwa również raczej podejrzenie co do istnienia zmian zapalnych.
Rokowanie w przypadkach raka jajowodu jest bardzo złe, grubość ściany trąbki jest bowiem niewielka i nie broni dostatecznie otrzewnej przed naciekiem nowotworowym. Co więcej, przerzuty raka są bardzo częste ze względu na gęstą sieć naczyń chłonnych zaopatrujących jajowód oraz zachowanie w pewnych przypadkach drożności ujścia brzusznego.
Leczenie polega tylko na usunięciu jajowodu (lub jajowodów) wraz z macicą i jajnikami oraz następowej głębokiej terapii promieniami Roentgena. Śmiertelność pierwotna po zabiegu operacyjnym jest stosunkowo wysoka z powodu trudności technicznych, z jakimi często spotykamy się w przypadkach raka jajowodu. Niektórzy badacze określają śmiertelność na około 7% przypadków. Liczne statystyki przemawiają za tym, że więcej niż czwarta część operowanych umiera w ciągu roku z powodu przerzutów.1